Ciesz się tym, co jest tu i teraz

Poniedziałek, 8 stycznia

Hau, Przyjaciele!

Michasia, nasza mała sąsiadka, dawno do nas nie zaglądała. Dlatego ucieszyłam się, gdy zadzwoniła wczoraj wieczorem. Gwałtowna potrzeba kolorowego papieru i kleju, który dziwnym sposobem właśnie się jej skończył. Miała szczęście, bo Paulina wszystkie te drobiazgi miała w biurku. Michasia narzekała, że już by chciała być starsza, gdy nie trzeba ciągle wycinać, przyklejać, a najgorsze kolorowanie. „A ja to miło wspominam”- usłyszała od starszej koleżanki i zaraz się oburzyła. „Tata mówi, że w wyposażeniu klas I- III powinny być klej, papiery, nożyczki itd. A nie, że wieczorem rodzina wpada w panikę. Dobrze, gdy są sąsiedzi”. Do pokoju zajrzała Pani. „Michasiu, czy czasem nie zbliżają się twoje 60-te urodziny? Narzekasz jak stara kobieta, taka nieszczęśliwa, zarażająca innych swoim pesymizmem, zrezygnowaniem. Wywal z siebie tę cechę, że chce się być kimś innym, w innym miejscu.” Paulina i Michasia przewróciły zgodnie oczami na to pouczenie i równo westchnęły. Pani wycofała się do przedpokoju, ale jeszcze usłyszały, jak stwierdziła, że czuje się młodsza od 10-latki. Widziałam, że obie dziewczyny intensywnie myślą o tym, co przed chwilą usłyszały. „Hm, może to racja, że powinnam się cieszyć z tego, że będziemy coś tam kleić i wycinać, a nie wnikać w jakieś wzory fizyczne, co?”Paulina kiwnęła w zamyśleniu głową i stwierdziła, że woli być w gimnazjum i zgłębiać tajniki biologii i chemii niż przygotowywać się do matury jak Kuba. Chyba dlatego po wyjściu Michasi z ochotę otworzyła podręcznik i zaczęła powtarzać dziwne regułki. Cześć. Astra