Jakiś czas temu jeden z kolegów zaczął mi dokuczać. Bagatelizowałam ten fakt. Dołączyli kolejni i nękali mnie coraz częściej, doszły też niemiłe epitety. Mama chce iść do szkoły, a ja się boję, że potem będzie tylko gorzej. Gimnazjalistka
Nie bój się, bo oni wyczują Twój strach. Jednocześnie nie myśl o nich za bardzo źle, bo to po prostu totalna głupota. Przepracowałam w szkole kilkadziesiąt lat, sporo rozmawiałam z tego typu chłopakami. Cecha wspólna- brak wyobraźni i poczucie bezkarności. Oni się dobrze bawią, może jeszcze rozśmieszają część klasy, więc są przekonani, że to dowcipne, wesołe. A druga cecha- czują się bezkarni, bo niby nic strasznego nie robią.
Dlatego jak najbardziej opieram to, by mama wpadła do szkoły i zażądała ostrej reakcji. Warto ściągnąć Straż Miejską, by jej funkcjonariusze wyjaśnili kolegom, że nękanie jest zakazane, jest przestępstwem, za kilka lat będą za takie zachowanie odpowiadali karnie. Pewnie, że chodzi tu o Twoje dobro, Twoją godność, honor, ale ostra reakcja to też problem wychowawczy, bo koledzy muszą zrozumieć, że tak nie wolno się zachowywać! Po cichu powtarzaj sobie słowa Pana Jezusa "Panie, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią." W sercu przebacz, ale nie pozwól się niszczyć psychicznie. .
Zadaj pytanie: