Szkoła to nie tylko zdobywanie wiedzy

Musisz się wysilić, by zmienić sytuację. Bo przecież nie chodzisz pierwszy rok do szkoły. Od początku buduje się relacje z koleżankami, od 1 klasy. No, ale lepiej późno niż wcale. Nie będzie łatwo, bo koleżanki już się przyzwyczaiły, że stoisz z boku klasy. Oto kilka pierwszych rad. Jutro wejdź do klasy lekko uśmiechnięta i staraj się mieć pogodną minę przez cały dzień. Od osób smutnych, ponurych inni się odsuwają. Podchodź do koleżanek, mów rano cześć, to samo przy zakończeniu lekcji. Pochwal, że któraś ma coś fajnego, że ładnie wygląda. Słuchaj, o czym dziewczyny mówią i jeśli będziesz potrafiła, też coś powiedz. Obserwuj uważnie, ile tworzą grupek, bo może jeszcze jakaś dziewczyna jest sama. Wtedy do niej podejdź, zagadaj o cokolwiek. Jeśli dziewczyny gdzieś idą, idź za nimi. Chyba, że Ci zakażą, ale wtedy nie pokaż, że Ci przykro. To cena za to, że zawsze stałaś z boku. Najlepiej byłoby zaprosić 2 lub 3 najmilsze dziewczyny do swojego domu. Zapytaj rodziców, czy to możliwe. Może w sobotę na 2 godzinki. Przygotuj jakieś gry, jakieś zabawy, ale też zwyczajnie pogadaj i powiedz, by Ci pomogły połączyć się z dziewczynami, bo dopiero teraz zauważyłaś, że jesteś zupełnie sama. Na ogół w szkole nie prowadzi się żadnych bardzo mądrych rozmów, nie ma na to czasu, za duży hałas. Co jakiś czas coś innego jest w modzie- raz się mówi o filmach, raz o programach TV, raz o muzyce, to znowu o komputerach, powoli w temacie jest moda, kosmetyki, omawia się sytuacje z lekcji, opowiada, co się gdzie wydarzyło- w rodzinie, w sąsiedztwie, zwyczajnie. Szkoła to miejsce, gdzie nie tylko zdobywamy wiedzę, ale uczymy się żyć w grupie. Dobrze, że chcesz się tego nauczyć. Najpierw musisz poznać koleżanki, one muszą poznać Ciebie i dopiero do jakimś czasie z jedną się bardziej zaprzyjaźnisz. To wymaga czasu. A na dobry początek lepiej mieć sporo koleżanek.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl