nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 06.12.2017 16:00

Jednak przyszedł

Środa, 6 grudnia, 2017

Hau, Przyjaciele!

Jednak przyszedł. Wieczorem w domu było jakoś inaczej i dziwnie. Nikt nie poruszał tematu św. Mikołaja, bo już wszyscy wiedzieliśmy, że Kuba poprosił, by dobry Święty zamiast do niego przyszedł do bardziej potrzebujących. Ja marzyłam o tradycyjnej kości, a Pauliną chyba miotały sprzeczne uczucia. Późnym wieczorem usłyszałam szepty w pokoju rodziców. Po chwili szmery w przedpokoju, lekkie skrzypienie drzwi. O nie, absolutnie nie zamierzam warczeć ani tym bardziej szczekać. Wepchałam się pod kołdrę Pauliny, by tam przeczekać chwile niepokoju. Wreszcie odważyłam się przemknąć do kuchni, do mojego kosza. Jest, jest moja wymarzona kość! Dziękuję Święty Mikołaju. Położyłam się na niej, by nie zniknęła i zasnęłam do rana. Obudziły mnie radosne okrzyki. O rety, św. Mikołaj był u każdego! Nawet u Kuby, który kręcił głową nad zestawem narzędzi rowerowych. Pan pił kawę i miał wielką ochotę zacząć czytać nową powieść. którą znalazł pod poduszką. Zajrzałam do łazienki, gdzie Pani i Paulina układały na półkach nowe kosmetyki. Pobiegłam po swoją kość i zaczęłam ją obgryzać. „Brawo, Astra, ty też zostałaś obdarowana.” Spojrzałam na Kubę zdumiona. Co on mi wypomina prezent. Przecież o nim marzyłam i nie wypierałam się tego. To on zepsuł atmosferę, mówiąc, że nic nie chce. Rozległ się dzwonek. „Kto to tak wcześnie?” Z donośnym szczekaniem pobiegłam za Panem do przedpokoju. Na progu stał wielki kosz z paczuszkami, ale obok niego pusta. Żadnego podejrzanego, obcego zapachu. Już Kuba przejmuje kosz, już rozdaje paczuszki, już rzucam się na nową kość i nie dociekam, kto nam zrobił niespodziankę. Przecież wiem, że to św. Mikołaj. Cześć. Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..