Bardzo chciałabym mieć komórkę dotykową. Rodzice twierdzą, że to zło i tylko uzależnia. Nie jestem typem człowieka, który przesiaduje po kilka godzin przed komputerem czy smartfonem ( w moim przypadku komputerem). Chciałabym ją mieć, żeby robić zdjęcia, kontaktować się z innymi albo uczyć się. Raz próbowałam porozmawiać z mamą, ale ona tylko powiedziała, że nie dostanę i koniec. Rodzice nawet nie rozumieją, jak czasem może być pomocna komórka dotykowa, bo sami takiej nie posiadają... Czternastolatka
Problem jest trudny, bo skoro rodzice z takiej komórki nie korzystają, nie rozumieją potrzeby, to trudno ich przekonać. Rozglądaj się wśród rodziny i znajomych rodziców i obserwuj, kto ma taką komórkę. Jeśli ma, to proś, by wyjaśnił rodzicom, że to coraz bardziej przydatne, że jeszcze rok lub dwa i nie będzie można sobie bez tego poradzić we współczesnym świecie. Wszędzie aplikacje do pobrania, wszędzie korzysta się z komórki, by coś szybko sprawdzić, powoli i płatności będą się tą drogą odbywały.
Inny sposób- otóż słuchaj uważnie, gdy rodzice o czymś rozmawiają, nad czymś się zastanawiają. Ty w sekundę sprawdź im to w komputerze i tłumacz, że obecnie ludzie wszystko sprawdzają w komórkach- np. powiadomienie o burzach, nawałnicach- to jest darmowa aplikacja, godziny odjazdu autobusów, pociągów. Nawet jeśli ktoś się gdzieś zgubi w obcym miejscu, to albo włącza nawigację albo chociaż plan lub mapę. Moja mama ma 90 lat i często głośno zastanawia się, ile ktoś znany ma lat. Natychmiast sprawdzam w Internecie i mama nie może się nadziwić, że to tak działa. Podobnie cieszą ją zdjęcia. Nigdy się nie wymądrzaj i nie pouczaj ich, tylko dziel się tym, co sama potrafisz znaleźć, pokazuj przydatność. Możesz poszukać im różnych aktywnych stron z ważnych miejsc. Np. z Jasnej Góry na żywo, może z innego niezwykłego miejsca. Pokaż stronę Waszej parafii, kurii, różnych zakonów.
Przez miesiąc pokazuj im działanie Internetu w komputerze, ale za każdym razem tłumacz, że taki telefon to mały komputerek i tam ma się kontakt i całą wiedzę.
Czasami może pomóc któryś z księży, bo wyjaśni rodzicom, że taki telefon to też wiele dobra. A może ktoś z rodziny dołączy Cię do swojego abonamentu, da swój telefon, gdy dostanie nowy? Głowa do góry, przecież i tak pewnego dnia będziesz miała ten telefon, czas działa na Twoją korzyść. Bądź cierpliwa, próbuj zrozumieć rodziców, bo kiedyś też będziesz miała dzieci, a wynalazki techniczne przerosną wówczas i Ciebie.
Zadaj pytanie: