Przewodniczącą jednej z sekcji w klasie jest moja dawna najlepsza przyjaciółka, której od roku nie cierpię. Kiedyś wydrukowałam napisy do gazetki, przyniosłam, pokazuję, a ona mówi, że już są zrobione. Myślałam, że ją uduszę. Mama mówi, żeby się tym nie przejmować co mam zrobić? Czwartoklasistka
Z Twojego listu zrozumiałam, że ta koleżanka zorganizowała litery do napisu, chociaż było wiadomo, że Ty to zrobisz. Słusznie się zdenerwowałaś. Ale obojętnie, czy ona to zrobiła złośliwie czy przez roztargnienie, warto przebaczać. Bo najgorzej czuje się osoba, która trwa w gniewie, złości i nie przebacza.
Tak wygląda ludzkie życie, że popełniamy ciągle większe i mniejsze głupoty, błędy. Każdy człowiek ma jakieś wady. Niektórzy bywają złośliwi, władczy, ale trudno. W klasie uczymy się nie tylko materiału z lekcji, ale przede wszystkim uczymy się życia w grupie, uczymy się rozwiązywać konflikty. Doszło u Was do konfliktu, ale szkoda pięknego czasu na młodości na podsycanie niechęci. Machnij ręką na tamtą starą sprawę. Możesz stopniowo, bez żadnego tłumaczenia odzywać się do tej koleżanki, o coś pytać, prosić. Gdyby ona zrobiła nawet złośliwą uwagę, to wzrusz ramionami, westchnij, że niby nie chce się o tym mówić . Powiedz wesoło, że szkoda Waszej młodości na nieporozumienia. Możesz też do niej podejść i wyciągnąć rękę na zgodę. Powiedz, że szkoda dobrych wspomnień i Waszej dawnej przyjaźni. Jeśli ona odrzuci zgodę, trudno. Ty się do niej odzywaj.
W życiu nie opłaca sie być pamiętliwym, bo wtedy człowiekowi jest ciężko. Jako chrześcijanie jesteśmy zobowiązani do przebaczania, wystarczy ze zrozumieniem powiedzieć „Ojcze nasz…”
Zadaj pytanie: