Mój od lat dorosły brat siedzi w domu i prawie nic nie robi. No, chce mnie wychowywać, stąd coraz więcej kłótni, bo mam tego dosyć. Podejrzewam, że on ma jakieś problemy psychiczne. Boję się, że ze mną będzie tak samo. Ogarnia mnie zniechęcenie z tego powodu. 15-latka
Ej, kochana, chyba sama czujesz, że się mylisz, że szukasz usprawiedliwienia dla lenistwa. Głównym problemem brata jest brak pracy i coraz większe rozleniwienie. Dlatego pilnuj, byś zawsze była aktywna.
Teraz zapisz się na różne darmowe zajęcia pozalekcyjne, polecam też jakąs wspólnotę w parafii. Pilnuj, by się nie zamykać w domu i tu się wymądrzać. Człowiek powinien być między ludźmi!
A gdy skończysz 16 czy 17 lat, to już kombinuj w czasie wakacji lub weekendy, by trochę zarobić. Brat będzie zdumiony, że mała siostra zarabia. Bywają takie klasy w liceach, że prawie wszyscy pracują, chociaż trochę. Jeszcze masz na to trochę czasu, ale już trenuj aktywność. Pamiętaj, że lenistwo jest wrogiem duszy, więc walcz z lenistwem a nic Ci nie grozi. Może gdyby brat od razu po zakończeniu nauki rzucił się w wir pracy, nie byłoby tych kłopotów. Bo jego złe cechy wychodzą między innymi z powodu nieróbstwa. Człowiek czasami nie wie, ile w nim zła. Nie należy go uruchamiać.
Przestań się bać, bo lęk paraliżuje. Żadna choroba psychiczna Ci nie grozi, bo człowiek chory jest całkowicie przekonany o swoim zdrowiu. Moim zdaniem męczysz się z dojrzewaniem, a to najtrudniejszy czas w życiu. Ciągle atakuje myślami, które w sumie przekonują nas do tego, by nic nie robić. Nie dopuszczaj tych myśli do siebie. Św. Teresa mawiała, "nie bój się, nie lękaj się, Bóg sam wystarczy". To działa, zastosuj, przekonaj się.
Zadaj pytanie: