We wrześniu przyszłam do pierwszej klasy liceum. Wiadomo, nowa szkoła, nowi ludzie. Od samego początku roku szkolnego moje myśli zaprzątają chłopcy. Bardzo często zastanawiam się czy dobrze wyglądam i czy się im podobam. Chciałabym też znaleźć sobie chłopaka. Przez te moje "marzenia o chłopcach" zaniedbałam Pana Boga. Mało o Nim myślę. Źle się z tym czuję i nie wiem co mam zrobić. 16-latka
Marzenie o chłopaku absolutnie nie stoi w sprzeczności z kontaktem z Bogiem! Przecież to dobry Bóg obdarzył nas tą wielką tęsknotą za drugim człowiekiem. Przecież to właśnie ludziom dał taki prezent w postaci miłości, która nie jest tylko instynktem jak u zwierząt. Marzenie o chłopaku, o pięknej miłości jest Bożym marzeniem i warto Pana Boga w to wciągnąć. Mądre nastolatki sprawę dobrego chłopaka powierzają Panu Bogu lub wybranemu świętemu i proszą o znak, wokół którego chłopaka warto się kręcić. Dbanie o wygląd jest czymś mądrym i pięknym. Jest w Starym Testamencie piękna Księga Estery, która właśnie urodą zdobyła łaski króla i uratowała swój naród przed zagładą. Zresztą, czy zwróciłaś uwagę, że wszystkie dzieci, które miały objawienia Matki Bożej podkreślają, że to była "Piękna Pani". A ubrana stosownie do mody z czasów, gdy żyła.
Św. Teresa Wielka sporo balowała, dbała o siebie, nie inaczej św. Teresa Ledóchowska. Więc dbaj o siebie. Piękne stroje lubił św królowa Jadwiga. Oczywiście, dziewczyny potem dojrzewały, zmieniały poglądy, ale jako nastolatki miały takie marzenia jak Ty. To nie jest sprzeczne z wiarą. Nie zapominaj, że Bóg jest Miłością. Dlatego nasza tęsknota za miłością jest w zasadzie tęsknotą za Nim.
Zadaj pytanie: