Po wakacjach zdawało mi się, że w szkole wszystko stanie się jak podczas kolonii, gdzie byłam otwarta i radosna...
Niestety, nadal na przerwach do nikogo nie podchodzę, stresują mnie rozmowy z innymi, czasem zamienię z kimś kilka zdań, ale nie mam stałej koleżanki. Okropnie boję się o coś zapytać czy poprosić o pomoc, bo nie chcę się narzucać. Staram się nikomu nie przeszkadzać. Mam wrażenie, że mogłabym wszystko robić lepiej, tylko mi się nie chciało. Jakbym chodziła na ,,trybie oszczędzania baterii". Chciałabym się zmienić w tym ostatnim roku gimnazjum. Skończyć z lenistwem i zamykaniem się w sobie. Wzięłam się poważnie do nauki. Szukam zajęć dodatkowych, żeby rozwijać zdolności. Planuję zmiany w swoim wyglądzie i trybie życia.
Ale najbardziej chciałabym poprawić swoje relacje z innymi.
Gimnazjalistka
Świetnie wiesz, co chcesz zmienić w swoim życiu. Mowy już nie ma o oszczędzaniu siebie. Proponuję życie na pełnej petardzie! Oszczędzanie siebie nigdy nie daje radości, a lenistwo to wróg duszy.
Ale Ty to wiesz, teraz trzeba te fantastyczne pomysły wprowadzić w życie! Koniecznie podchodź do dziewczyn- z Twojej klasy i z innych klas. Koniec z myśleniem, że jesteś gorsza. Już na wakacjach przekonałaś się, że tak nie jest. Dlatego od dzisiaj o sobie głównie dobrze. Uśmiechaj się co kilkanaście minut do tej sympatycznej dziewczyny, którą widzisz w lustrze! W jednym z psalmów pada zdanie "Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie!" Powtarzaj to, naucz się na pamięć i uwierz w to! Napisz za tydzień, jakie zajęcia wybrałaś. Pomyśl o jakimś wolontariacie, a jak nie ma, to sama wymyśl, komu i jak będziesz pomagała. Nie oceniaj siebie bez przerwy z każdej strony. Pośpiewaj z Arką Noego piosenkę Nieidealna i uwierz w jej słowa.
Zadaj pytanie: