Męcząca zazdrość
Chcieliśmy z kuzynem dostać się do jednej szkoły. Bardzo lubię jego towarzystwo i czas z nim spędzony. Jednak do tej szkoły się nie dostałam. Zaczęłam mu strasznie zazdrościć. Gdy mówi o swoich lekcjach itd. mam wyrzuty sumienia, że mogłam się bardziej postarać na egzaminie wstępnym. Płaczę po nocach i myślę jedynie o tym, co by było, gdybym jednak się dostała i była w ich gronie. Czuję się fatalnie. Załamana
Uważaj, bo przez takie zachowanie gubisz to, co masz. Przecież w Twojej szkole i klasie też dzieje się coś dobrego. Tylko Ty pewnie wszystko widzisz w ciemnych kolorach. Podejrzewam, że kuzyn trochę koloryzuje. Może czuje, że zazdrościsz, podziwiasz i z dumą opowiada.
Pomyśl spokojnie: zazdrość nie daje Ci nic dobrego, za to mnóstwo złego. Porównywania się z innymi są cechą niedojrzałych dziewczyn. Niektóre nigdy z tym nie kończą, tylko w kółko porównują się z rówieśnikami i nigdy nie są szczęśliwe, bo ciągle wydaje im się, że inni mają lepiej. Jak najszybciej zwalczaj to uczucie i zacznij dostrzegać dobro wokół siebie. Pamiętam taką świetną klasę wtedy ósmą, która rozeszła się po różnych liceach w mieście, ale nie zrywali kontaktu. Coraz częściej spotykali się weekendy, a do swojego grona wciągali nowe osoby. Przecież i kuzyn może Cię wnet wciągać w ich spotkania poza szkołą. Jesteś w wieku największej wrażliwości. O byle co wpada się w dołek. Trudno, stało się, nie przyjęli Cię do tej szkoły. Ale w każdej sytuacji trzeba szukać dobra. Próbuj dostrzec coś dobrego w Twojej klasie. Przyjrzyj się uważnie każdemu, poznaj te osoby, a kiedyś może doprowadzisz do integracji osób z różnych szkół. Pilnuj bardzo nauki, bo może, jeśli nie przejdzie Twój żal, to może spróbujesz przenieść się do tej szkoły? Ale wtedy trzeba mieć bardzo dobre świadectwo. A kuzynowi brakuje wrażliwości, powinien Cię pocieszyć, postarać się podnosić Cię na duchu. Szukaj dobra wokół siebie, byś kiedyś nie żałowała, że „przespałaś” tak piękny czas.
Zadaj pytanie:
