Taką obietnicę zostawiła Maryja, która objawiała się przez ponad dwa miesiące w Gietrzwałdzie na Warmii.
W niewielkiej wsi na Warmii, mniej więcej w połowie drogi między Olsztynem a Ostródą, 140 lat temu objawiła się Matka Boża. Przez ponad dwa miesiące, od 27 czerwca do 16 września przychodziła z nieba do Gietrzwałdu i rozmawiała z Justyną Szafryńska i Basią Samulowską. Dziewczynki widziały Piękną Panią aż 160 razy.
To jedyne miejsce w Polsce, gdzie objawienia Maryi uznano za prawdziwe i jedno z 12 takich miejsc na świecie.
19 lat wcześniej, w 1858 roku, Matka Najświętsza ukazała się w Lourdes Bernadetcie Soubirous a 40 lat poźniej przyszła do portugalskiej Fatimy, gdzie od maja do października ukazywała się trojgu dzieciom: Łucji, Franciszkowi i Hiacyncie.
W Gietrzwałdzie ludzie od wieków kochali Matkę Najświętszą. W miejscowym, kościele ku Jej czci, w głównym ołtarzu wisi piękny obraz, z którego spogląda Maryja okryta ciemnoniebieskim płaszczem, na ręku trzyma Dzieciątko ubrane w długą, czerwoną sukienkę. Teraz obraz ozdobiony jest srebrnymi koronami, a Maryi i Dzieciątku nałożono srebrne sukienki.
Wierni wypraszają u Niebieskiej Matki łaski dla siebie i bliskich. W miejscu, gdzie dzieciom ukazywała się Matka Boża, stoi dziś kapliczka z figurą Najświętszej Marii Panny. Klonu już nie ma, jest tylko tablica wskazująca miejsce, gdzie rosło drzewo. Pięć lat po objawieniach, ks. Augustyn Weichsel, proboszcz z Gietrzwałdu pisał: „Nie sama tylko moja parafia, ale też cała okolica stała się pobożniejsza. Wspólnie w domach odmawiają różaniec, bardzo wielu osób wstąpiło do klasztoru, i przede wszystkim regularne przychodzą do kościoła”.
Krótką historię objawień w Gietrzwałdzie przedstawiliśmy na planszy, którą otrzymają dzieci z tych parafii, które korzystają z małogościowych materiałów na nabożeństwa różańcowe