Hau, Przyjaciele!
Wepchałam się mariankom na zebranie, bo wracałam z Panią ze sklepu. Furtki otwarte, drzwi wejściowe też, więc szczeknęłam krótko, Pani się uśmiechnęła ze zrozumieniem, a ja już siedziałam pod trzecią ławką przy oknie. To ulubione miejsce Pauliny i Jadzi. One mnie nie zauważyły. Panował gwar, dziewczyny opowiadały sobie nowinki. Oj, tyle nauki, tyle problemów, tak ciężko, tak trudno, a tu nadchodzi październik i trzeba być na nabożeństwach różańcowych. W ogólnym gwarze dziewczyny nie zauważyły księdza Wojtka, który wszedł cicho do salki. „Obserwowałem was, gdy się zbliżałyście, zagadane, skupione na swoich problemach z nauką, zadaniami, obowiązkami. Dumne, że mimo wszystko znalazłyście łaskawie czas, by przyjść na zebranie. A jest wśród was ktoś, kto się tu wepchał z czystej potrzeby bycia z nami.” Starałam się rozpłaszczyć, przylgnąć do podłogi, bo tak, czułam, że chodzi o mnie. „Astra i tak cię widzę, wyjdź spod ławki”- zaśmiał się ksiądz, a za nim dziewczyny. Podbiegłam merdając ogonem, liznęłam po ręce, podskoczyłam przyjaźnie. Potarmosił mnie i zapytał, czy dziewczyny też się tak witały, czy raczej od razu się żaliły na swoje strasznie ciężkie uczniowskie życie. „Proszę nas nie dołować, ksiądz już zapomniał, jak chodził do szkoły. A poza tym, chłopcy się aż tak nie przejmują zadaniami, do wszystkiego podchodzą na luzie, nie tak jak my”- ależ się Jadzia odważyła, dziewczyny aż się wyprostowały z zadowolenia, a ksiądz wyglądał na bardzo zadowolonego z tej wypowiedzi wypowiedzianej z pasją. „ Brawo, tak macie też rozmawiać z Bogiem. Nie jęczeć i w pokorze prosić, ale wzywać wojownika, krzyczeć, wierzyć, że pomoc nadejdzie." Na ławkach pojawiły się szybko zdania z różnych psalmów, a pod koniec zebrania energia aż unosiła się nad salą. Z jej nadmiaru dziewczyny rzuciły się do sprzątania groty, do zamiatania liści, a potem pełne chęci rozeszły się do domów. Czuję, że mimo tylu prac dzisiejszy spacer będzie daleki, tym bardziej, że Paulina umówiła się na niego aż z czterema koleżankami. Cześć. Astra