Mój problem polega na tym że mam złe relacje z mamą. Wcześniej była miła , a teraz tylko narzeka, krzyczy i nawet przeklina, chociaż jest bardzo wierząca i z moim tatą angażują się w parafii. Jak ja się mamy o coś spytam, nawet kilka razy, to nie odpowiada, ale jak nie odpowiem. to krzyczy na mnie. Jest też okropnie nadopiekuńcza. Nie pozwala mi chodzić samej do galerii ani mieć Internetu w telefonie czy nawet jeździć do babci, gdy jest tam mój kuzyn. Przeszkadza jej też że koleguję się z chłopakiem i jak do mnie on przyjdzie to zaczyna się gadanie że na randki za młoda serdecznie dosyć jej ciągłych kar za byle co, wiecznego niezadowolenia, narzekania, krzyczenia i przeklinania. 12- latka
Nie wiemy, co jest przyczyną takiej sytuacji. Może mama ma jakieś problemy, o których nie masz pojęcia. A tak to bywa, że wtedy dorosły ukrywa to przed dziećmi, jest nerwowy, wyżywa się na tych, których kocha najbardziej. Warto by zapytać tatę o powód dziwnego zachowania mamy. Wybierz odpowiedni moment, gdy jesteś z ojcem sama. Możliwe, że mama należy do tych kobiet, które są fantastycznymi mamami maluchów, ale mają problem z relacją z dzieckiem- nastolatkiem. Niektórym łatwiej dziecko prowadzić, myśleć za niego, decydować o wszystkim. Przez te 12 lat lat mama się tak do tego przyzwyczaiła, że nie potrafi teraz zmienić nastawienia. Może mama bardzo boi się świata dokoła siebie. Wszędzie widzi głównie zło. Możliwe, że mama bardzo się boi o Ciebie, martwi się, że zwyczaje współczesności pociągną Cię i odejdziesz od wartości, które uznają rodzice. Zamiast z Tobą rozmawiać, tłumaczyć, mama reaguje nerwowo. Możliwe, że mama wchodzi w okres menopauzy czyli przekwitania. Tak to bywa w relacjach matki z dorastającym dzieckiem, że dojrzewanie ściera się w przekwitaniem. Oj, wtedy iskrzy i bywa nerwowo. Zastanów się, czy mama dawniej była inna, czy może Ty tych wad nie widziałaś. Bo małe dziecko przyjmuje wszystko jako naturalne. A gdy dorasta zauważa, że rodzice mają wady i czasami to jest szok dla nastolatka. Może mama zawsze była wybuchowa ale Ty tego nie widziałaś? Może mama uważnie obserwuje Ciebie i widzi różne niepokojące sygnały? Może na zasadzie zaciekawienia zakazanym owocem bardzo chcesz mieć dostęp do tego, co nie podoba się mamie? Jeśli mama nie odpowiada, gdy ją pytasz, to znaczy, że jej myśli są gdzieś indziej, że ma problem. A jako nerwowa, denerwuje się, gdy Ty nie reagujesz.
Moje rady to głownie szczera rozmowa z ojcem. Byle spokojnie i z szacunkiem dla rodziców. Pytaj o przyczynę tych nerwów i pytaj, jak masz się zachować, gdy jest tyle zakazów i nieufności wobec współczesności. To, że mama nie puszcza Cię do galerii, nie pozwala na Internet w telefonie i jazdę do babci, gdy tam jest kuzyn, to znak, że mama martwi się o Ciebie. Widocznie coś się jej w kuzynie nie podoba, uważa, że będzie miał na Ciebie zły wpływ. Galerie ogłupiają, a grupy nastolatek zachowują się czasami bardzo nieodpowiedzialnie. Ale rozmawiaj o tym z tatem, tłumacz, że nie można Cię zamknąć w domu, że masz swój rozum i wiesz, jak się zachować.
Niechęć do spotkań z kolegą to sprawa stara jak świat. Ty masz 12 lat, a do mnie piszą nawet studentki, które nie potrafią sobie poradzić z zakazami i niechęcią rodziców.
Warto pokazywać rodzicom, że mogą Ci ufać, że nie jesteś naiwną nastolatką, która ulega złym wpływom. Myśl, co możesz robić, by swoją dojrzałość pokazać.
Powiedz, że rozumiesz różne zakazy, ale prosisz, by co pół roku zmieniać zasady, bo jesteś coraz starsza i chcesz rodzicom pokazać, że zasługujesz na zaufanie. Spokojnie przeanalizuj sytuację, myśl, co może się udać.
Zadaj pytanie: