Mam wyrzuty sumienia które codziennie bardzo mnie męczą. Bardzo kocham swoich rodziców, którzy są cudowni. Lepszej rodziny nie mogłam sobie wymarzyć, rodzice zawsze chcieli wychować mnie i rodzeństwo jak najlepiej. Niestety, zdarzyło mi się przeklinać czy oglądać coś niewłaściwego. Trwam od kilku miesięcy w postanowieniu, że to się nie zdarzy. Gdyby rodzice się dowiedzieli, uciekłabym ze wstydu. Jestem na siebie tak bardzo zła, że ich zawiodłam, że pomimo najlepszego wychowania tak postąpiłam. Jestem złą córką. Staram się pomagać w zamian za to, co robiłam. 13-latka
Oj, dziewczyno, niebezpieczne są tory, którymi idzie Twoje myślenie. Otóż to wcale nie jest tak, że gdy rodzice się starają jak Twoi, to dzieci muszą być bezgrzeszne. Naprawdę przesadzasz.
Tak to w życiu bywa, że nikt nie jest idealny i bezgrzeszny. Z ludzi tylko Matka Boża nie znała grzechu. Wszyscy inni ludzie grzeszą. A młodość to czas popełniania błędów, uczenia się życia, więc zdarza się, że popełnia się grzechy, których się wstydzimy. Pamiętaj, że Pan Bóg kocha nas takimi, jacy jesteśmy- wiec właśnie słabych i grzesznych. Sądzę, że gdyby się rodzice dowiedzieli o Twoim zachowaniu z zeszłego roku, to wcale by Cię nie odrzucili. Pan Jezus przyszedł właśnie do grzeszników! Faryzeusze oburzali się, gdy widzieli Jezusa rozmawiającego z ludźmi odrzuconymi. Pamiętaj- potępiamy grzech, ale nie grzesznika. Każdy człowiek zasługuje na szacunek, ma swoją godność.
Cieszę się, że pracujesz nad sobą. Ale Twoje życie nie powinno polegać na tym, że się odwdzięczasz, że jesteś spięta, czy dobrze się zachowujesz. Katolik ma być radosny! Grzechy to upadki, z których się podnosimy.
Uważaj, byś nie wpadła w histerię, byś nie sądziła, że nie będziesz grzeszyła. Jesteś człowiekiem, będą chwile słabości, a Bóg i rodzice kochają Cię wielką miłością! Trzymaj się dzielnie, świetnie robisz, że rozsiewasz dobro, ale bez lęku, bez nerwów. Dobry Bóg nie jest księgowym i nie podlicza nas każdego dnia.
Zadaj pytanie: