Zaprzyjaźniłam się z koleżanką z klasy. Zawsze miałam z nią tematy do rozmów i mogłyśmy sobie powiedzieć wszystko. Nigdy się razem nie nudziłyśmy. Chodzimy do szkoły muzycznej połączonej z gimnazjum. Niestety, moja przyjaciółka stwierdziła, że granie na instrumencie nie cieszy jej tak jak mnie i jest jej smutno bo mieszka w bursie. Powiedziała mi, że zmieni szkołę. Nie chcę jej stracić. Mieszkamy daleko od siebie i nasze spotkania byłyby bardzo rzadkie. Gimnazjalistka
Rozumiem Twój smutek. To oczywiste. Ale przyjaźń polega też na tym, że bardzo zależy nam na dobru drugiej osoby. A Twoja przyjaciółka coraz bardziej męczy się w tej szkole i nie chce mieszkać w bursie. Jako dobra przyjaciółka powinnaś ją wspierać. Rozumiem, że nie będziecie w takim razie mogły się codziennie widywać. Ale przyjaźń może trwać. Wiem to z doświadczenia, widziałam to u moich córek, gdy dorastając zmieniały szkoły, szły na studia, potem do pracy. Przyjaźń wcale nie wymaga codziennych spotkań. Tym bardziej, że teraz są takie możliwości kontaktu dzięki Internetowi. Możecie w ten sposób rozmawiać. Pewnie, że to nie będzie to samo. Ale spróbuj spojrzeć na ten problem z jej punktu widzenia. Patrząc egoistycznie- będziesz cierpiała. Patrząc sercem- cieszysz się, że przyjaciółka przestanie się męczyć w bursie i z nauką w szkole muzycznej
Powtarzam- cierpisz, płaczesz, jest Ci ciężko i będzie ciężko. Ale z drugiej strony życzysz przyjaciółce samego dobra i życzysz jej powodzenia. Przyjaźnicie się dalej, ale inaczej. Do osobistych rozmów na żywo szukasz innych dziewczyn.
Zadaj pytanie: