Bardzo się smucicie, że wakacje już za nami? Ani trochę mnie to nie dziwi.
Jeśli wydaje się Wam, że kiedyś myślałem inaczej, to grubo się mylicie. Serio. Zawsze marzyły mi się dłuższe wakacje. Ale tak sobie myślę, że nie ma co roztrząsać, a szkoła nie jest taka zła. Naprawdę. Głowa do góry, Panowie Ministranci! To co? Na początek może jakaś praktyczna rada? A nuż komuś się przyda. Jeśli mądrze podejdziecie do tego, co przed Wami, będę o Was spokojny. Ani nowy rok szkolny, ani powrót do regularnej, obowiązkowej służby przy ołtarzu nie muszą być – bo i nie są – aż tak straszne. Wszystko zależy od nastawienia. Uwierzcie. A że trzeba w to włożyć trochę wysiłku i serca, to już sami dobrze wiecie. Pamiętajcie, „każdy trud przynosi zyski” (Prz 14,23a). Sam Pan Bóg wie, a Wasi rodzice to potwierdzą, ile już zyskaliście, będąc ministrantami. I nie tylko o wakacyjne rekolekcje tu chodzi. W zakrystiach wielu kościołów, które odwiedziłem podczas minionych wakacji, co rusz natrafiałem na wiszące w widocznym miejscu zasady i prawidła (reguły) ministranckie. Jedne wypisane odręcznie wiele lat temu, inne, nowiuteńkie, jakby dopiero co wyjęte z drukarki. Takich prawideł zazwyczaj było 10, rzadziej 12. Po co one? To wskazówki, jak być dobrym ministrantem. Sprawdźcie, czy w zakrystiach Waszych kościołów takie zasady się znajdują. Myślę, że kilka takich reguł warto tu przypomnieć. Powiecie mi, że o porządku w ministranckiej zakrystii – zwłaszcza w szafach – mówić nie trzeba? O czystym stroju liturgicznym też nie? Bo niby to takie oczywiste? Widziałem już różne rzeczy. Stąd mój apel i prośba zarazem: w pomiętym, brudnym, źle założonym stroju – zwłaszcza albie czy komeżce – służyć nie przystoi. I nie tylko o obciach tu chodzi, a raczej o szacunek dla Eucharystii. Pilnujcie tego, bardzo proszę! Dorzucę jeszcze jedną zasadę. Przestrzeganie jej pozwoli Wam lepiej skupić się podczas liturgii. Podział posług i obowiązków ustalamy przed Mszą. Jak jest u Was? W trakcie liturgii to zdecydowanie za późno, bo potem zaczyna się nerwówka, niepotrzebny stres i gadanie przy ołtarzu. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ w nowym roku szkolnym zamierzam przypatrzeć się pełnionym przez Was funkcjom w liturgii. W zależności od wieku i przebytej formacji podejmujecie przy ołtarzu różne posługi. Ale wszystkich, bez wyjątku, obowiązują jednakowe ministranckie zasady. Postarajcie się dotrzeć do nich sami. W ostateczności dopytajcie o nie waszych opiekunów. To pierwszy krok, by od września dobrze wystartować. Także przy ołtarzu. Powodzenia, Panowie Mini- stranci!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.