Hau, Przyjaciele!
Kuba wrócił. Robi wrażenie całkowicie dorosłego, ale chyba nie wszystko przebiegło zgodnie z marzeniami. Znowu Pani i Paulina mrugały do siebie, potem prosiły o zdjęcia, że chcą zobaczyć piękne widoki z Połoniny Wetlińskiej, ale Kuba zaśmiał się całkiem szczerze. „Nie ściemniajcie, wiem, że nie interesują was widoki.” Pan spojrzał na syna ze zdumieniem. Przecież on tak chętnie wędrowałby z chłopakami, tak beztrosko, bez wielkich bagaży, trochę na dziko i czasami ze zmianą planów. „ Czy to coś złego, że martwimy się o ciebie i chcemy wiedzieć, jak wyglądają twoje sprawy sercowe?”- zapytała Paulina. Pan już nic nie rozumiał, pozostali się śmiali, ja szczekałam, a Kuba powiedział, że zaraz przerzuci zdjęcia na komputer i obejrzą sobie wszystko na dużym ekranie telewizora. „Ostrzegam, że tylko tata będzie zadowolony. Bo tak się jakoś złożyło, że rozstaliśmy się z naszymi koleżankami. Zbyt wiele nas różniło, inne cele, inne plany, inne wartości. Zrób Pola kolację, a ja zajmę się sprawami technicznymi.” Siostra zawiedziona powlokła się do kuchni, Pani za nią, a Kuba śmiał się dalej, słuchając ich szeptów. Usadowiłam się na kanapie, by wyżebrać smaczne kąski i plan się udał, gdyż Pani i Paulina skupiły się na innych dziewczynach, obecnych na wielu zdjęciach. Jednak chłopak nie powiedział na ten temat ani słowa. Jest więc tajemnica do rozwikłania. Chętnie pomogę w śledztwie. Cześć Astra