środa, 2 sierpnia, 2017r.

Hau, Przyjaciele!

Coś słyszę, że czeka nas remont, jakieś malowanie, odnawianie, wszyscy się mobilizują, rodzice kupują farby i sama nie wiem, co jeszcze. Lubię zamieszanie, ale nie przepadam za czystością, zapachem świeżości, bardzo niemiłym dla mojego czułego nosa. Ale póki co, alarm odwołany na kilka dni. Daria, kuzynka, zaprosiła Paulinę na wyjazd w Beskidy. Tym razem nowe miejsce, Rycerka Górna, gdzieś pod samym lasem, pod szczytem Wielkiej Raczy. A najlepsze, że i ja pojadę. Więc trwa pakowanie. Czeka nas mnóstwo wędrówek, tak zapowiedział wujek. Każdego prawie dnia jedna potężna trasa. Będą nie tylko dwie kuzynki, ale spora grupka nastolatek. No i zakaz zabierania komórek na wycieczki. Były jakieś protesty, że przecież to sprawa bezpieczeństwa, ale wujek Rafał stwierdził krótko, że jego komórka wystarczy. One swoje będą mogły wziąć do rąk wieczorami na pół godziny. Na wczorajszym spotkaniu organizacyjnym dziewczyny zarzekały się, że taki rygor nie jest potrzebny, bo żadna z nich nie jest uzależniona. Po uzgodnieniu zasad, po zapisaniu różnych informacji, gdy dziewczyny zbierały się do wyjścia, wujek powiedział, że dokładnie je obserwował. I każda skorzystała ze swojego telefonu kilka razy, chociaż przyjechały w ważnej sprawie i tylko na godzinę. Nie rozumiem, dlaczego były tak zdumione, przecież to oczywiste. Ale co tam, to nie mój problem. Ja cieszę się na górskie wędrówki, na wesołe towarzystwo. Cześć. Astra