Hau, Przyjaciele!
Praca we wsi wrze. Najstarsi chłopcy zbierają kolejne zamówienia. Ale ciągle podkreślają, że to oni więcej dostają od mieszkańców. Bo przede wszystkim uczą się wykonywania różnych „męskich” prac. Starzy gospodarze pokazują, jak używać różnych narzędzi, pracują z nimi, doradzają, chwalą, ale też często śmieją się i żartują. Dziewczyny przyznają, że owszem, może przybliżyły tutejszym dzieciom historie biblijne, pokazały, że to żywa księga, która pomaga we współczesności, ale podkreślają, że to bardziej miejscowe dzieciaki je uczyły. Pokazały leśne ścieżki, wyjaśniały tajemnice drzew, tajniki przyrody, uczyły szukać jagód, grzybów. Jadzia zaczęła zbierać rośliny do zielnika. Paulina zrobiła setki zdjęć. Kamila zbierała od najstarszych mieszkanek przepisy kulinarne, Aśka legendy, zaś Kaśka nagrywała piosenki i przyśpiewki. Wczoraj wszyscy uznali, że więcej stąd wywożą niż przywieźli. A bohaterem dnia jest dzisiaj młody Tobiasz. Wszystkich zachwyca ta postać. No a ja pękam z dumy, bo w inscenizacjach mogę występować w roli psa należącego do ojca i syna. Uważam, że to wyjątkowa historia biblijna. Księga Tobiasza górą, bo występuje z niej mądry i wierny pies. Cześć Astra