Pancerny Potwór

Zwą ją Bestią i rzeczywiście osiągi i wygląd ma groźne, choć tak na pewno niewiele o tym samochodzie wiadomo. Pancerna karoseria wykonana jest prawdopodobnie ze stali, tytanu i ceramiki. Kuloodporne szyby składają się z kilku warstw i chronią przed ostrzałem z broni ręcznej i maszynowej. Drzwi potrafi otworzyć tylko ochrona prezydenta. Podłoga wozu wytrzyma wybuch bomby lub miny. Opony wzmocnione są kevlarem, z którego produkuje się kamizelki kuloodporne. Są bardzo trudne do zniszczenia, a nawet gdyby to się udało samochód może jechać dalej.

Prezydent z agentem Secret Service i kierowcą jest odcięty od powietrza z zewnątrz na wypadek ataku biologicznego lub gazowego. Limuzyna ma własne filtry powietrza i zapas tlenu. Wewnątrz poza wygodnymi siedzeniami jest przygotowana krew do transfuzji, strzelby, karabiny i wyrzutniki gazu łzawiącego. Wóz posiada także możliwość postawienia zasłony dymnej.

Z przodu auto posiada kamery noktowizyjne do jazdy nocą z wyłączonymi światłami. Ważącego prawie 9 ton kolosa napędza 6,6 litrowy silnik V8 Duramax. Pali od 30 do 60 litrów i rozpędza auto do 100 km/h.

Do dyspozycji prezydenta jest oczywiście telefon satelitarny, internet i bezpośrednia łączność z Pentagonem. W środku zmieści się 7 osób.

Pancerny Cadilac ma aż 5,5 metra długości i przez to wyjeżdżając kilka lat temu z ambasady w Dublinie wóz utknął na betonowym progu. Ochrona musiała działać szybko aby prezydent bezpiecznie przesiadł się do innego auta, a niezniszczalna limuzyna potrzebowała dźwigu, aby pokonać niepozorną przeszkodę. Nowa limuzyna, która jest w fazie testów będzie mieć wyższe zawieszenie.

Prezydent nie jedzie nigdy sam. W kolumnie są zazwyczaj dwa identyczne auta, aby nie było wiadomo gdzie jest głowa państwa. Dodatkowo są samochody z ochroną.

Cadilac One tak naprawdę jest limuzyną Cadilaca z zewnątrz. Podwozie to zmodyfikowany Chevrolet Kodiak.