Na pewno słyszała pani o fidget spinnerach. Przeczytałem ostatnio w Internecie, że jest to narzędzie szatana, gdyż gdy się kręci, to można się dopatrzyć trzech szóstek. Czy więc można się tym bawić? Szóstek w ogóle nie widać (albo ja ich nie widzę). Zaniepokojony
Słyszałam, moje wnuki też się tym bawią. Sama kręciłam spinnera w palcach i niczego nie zauważyłam. To nie jest narzędzie szatana, tylko zabawka, a potwierdzenie znalazłam w wypowiedziach internetowych księdza Adama Pawłowskiego czy redaktora- teologa Michała Lewandowskiego. Zdarza się, że gdy coś staje się wśród dzieci czy nastolatków modne, to natychmiast pojawiają się plotki, że to narzędzie szatana. Są ludzie, dobrzy, ale niepewni i nieufni, którzy całą energię kierują na tropienie zła. Zupełnie w innym stylu niż papież Franciszek, niż św. Jan Paweł II. Pamiętam, jakie było zdumienie, gdy św. Jan Paweł II przyjął na audiencji muzyków hip- hopu, break dance, jak się śmiał, podziwiał ich taniec. Dzięki jego radości życia sporo młodych zaczęło przez hip hop ewangelizować, a dorośli przestali ten typ muzyki tylko krytykować.
Jesteś Dzieckiem Bożym, rodzice Cię ochrzcili, powoli sam decydujesz, co Cię interesuje, jak się rozwijasz. Jesteś perłą i nią zostaniesz, bo jesteś pod Bożymi skrzydłami. Przecież chodzisz do kościoła, jesteś obecny na mszy świętej, przystępujesz do spowiedzi i komunii świętej, modlisz się, jesteś kochany przez rodzinę. To są wielkie tarcze. W jednej z pieśni opartej na słowach psalmu śpiewamy: "Pan jest Mocą swojego ludu...moja tarcza i moja moc, On jest mym Bogiem, nie jestem sam" Skoro mamy taką tarczę i taką moc, to cóż nam może zaszkodzić.
Zadaj pytanie: