Pan Jezus obiecuje, że pośle „innego Pocieszyciela”. Pierwszym jest On sam, drugim Duch Święty. Nie widzisz Go wprost, ale możesz rozpoznać Jego działanie we wspólnocie Kościoła i w głosie sumienia. Dzięki Duchowi Świętemu nie czujesz się opuszczony, zostawiony.
Przeżywam głębokie wzruszenie, gdy słyszę bądź czytam słowa, że Bóg nie zostawi nas sierotami. Własne doświadczenie pokazało mi, że tak jest. Pan Bóg dał mi wspaniałego męża, lecz czułam się osierocona, bo przez długi czas nie mogliśmy doczekać się dzieci. W końcu zrozumieliśmy, że do rodzicielstwa prowadzą różne drogi. Nie tylko ta, przez brzuch. Jest także droga przez serce. Adoptowaliśmy dwie wspaniałe dziewczynki, które sprawiły, że przestaliśmy czuć się sierotami. Niewidzialny Bóg przyszedł do nas ze swoją miłością w postaci dwóch widzialnych darów od Niego. Kiedyś miałam wątpliwości, czy Bóg jest miłością, bo cierpiałam i myślałam, że tak ma być, że Bóg tego chce. Dzisiaj jestem pewna, że Bóg mnie kocha, że daje przykazania, bo chce, bym szła prostą drogą. Nie zwracam uwagi moim dzieciom dlatego, że ich nie lubię, ale dlatego, że tak bardzo mi na nich zależy. Boże przykazania nie są po to, żeby mi uprzykrzyć życie czy mnie ograniczać, lecz po to, bym coraz bardziej kochała.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.