Przyjaciółka ma pewne problemy miłosne. Zakochuje się non stop w nowym chłopaku. Za każdym razem mówi, że to ten jedyny. Ale mówi też, że ta miłość nie ma sensu i że on pewnie kocha inną. Ja pomału tracę cierpliwość, bo za każdym razem zwraca się do mnie. Cieszę się ze mi ufa. Ale ta sytuacja się powtarza. Ona tylko gdyba i nic nie robi, by chłopaka poznać, przekonać do siebie. Co z tym zrobić? Rozważna Szóstoklasistka
Jesteś świetną przyjaciółką. Ale w tej sprawie powinnaś tylko zachować cierpliwość. Powiedziałaś jej słusznie i mądrze. Jesteś rozsądna i konkretna. Ale przyjaciółka jest inna. Tak właśnie przeżywa swoje dorastanie, tak czuje. Ciągle zakochuje się w innym i ciągle wydaje się jej, że to nie ma sensu. Obracaj to w żart, przypominaj jej poprzednie zakochania i śmiejcie się wspólnie, oczywiście nie złośliwie, ale radośnie.
Skoro jesteście w VI klasie, to faktycznie, niech ona z kolejnymi uczuciami nic nie robi. Ty żartuj, śmiej się i zmieniaj temat. Pewnie, że powinna robić tak, jak jej radzisz. Czyli próbować nawiązać kontakt z chłopakiem. Ale jeśli ona ma blokadę, to znak, że w tej chwili nie dałaby rady emocjonalnie zmagać się z tą sprawą. Dzięki temu, że w ten sposób podchodzi do swoich zauroczeń, nie ma chłopaka, bo jest na to po prostu za młoda. To świetny wybiega jej organizmu, jej psychiki.
Jesteście młode. Chłopcy jeszcze bardzo niedojrzali. Więc faktycznie dobrze jest obserwować, wzdychać, marzyć i - niestety- zamęczać przyjaciółkę.
A Ty reaguj różnie- raz się śmiej, raz kpij, raz się troszkę złość, czasami wyłóż ostro kawę na ławę, że jej zachowanie jest bez sensu. Ale nie odrzucaj jej, wytrzymaj, bo dorastacie i będziecie się zmieniały.
Zadaj pytanie: