piątek, 7 kwietnia, 2017r.

Hau, Przyjaciele!

Paulina umówiła się z Jadzią, że razem pójdziemy do Babci, która potrafi robić piękne palmy. Nie wiem, dlaczego tym słowem oznacza się te chude i dziwne bukiety. Nijak nie przypominają palm. Znam się na tym, przecież nasza Pani od lat hoduje dorodną palmę i jest z niej bardzo dumna. Dba o nią, zrasza liście wodą, troskliwie ogląda jej liście, ciągle coś doczytuje na temat tych roślin. Czasami jestem aż o tę palmę zazdrosna. Czy Pani tak samo doucza się na temat hodowli psów wielorasowych? A teraz Paulina chce od Babci przynieść kolejną palmę, a może i więcej, bo Pani coś na ten temat do niej mówiła. Na szczęście dziewczyny zabrały mnie ze sobą, więc będę czuwała, by nasz dom nie stał się kolejną palmiarnią. Jedna w tym mieście wystarczy. Wolę te wychudzone i wydłużone bukiety niż palmy doniczkowe. No i udało się. Babcia demonstrowała, jak dobierać kwiaty, jak je robić z bibuły, jak tworzyć różne rodzaje palm. Od bogactwa kolorów aż się w głowie kręciło, dziewczyny nie chciały wracać do domu, tak się im ta praca podobała. Jutro na zebraniu przekażą nową wiedzę koleżankom, niech i one idą w procesji z pięknymi palmami. Bo w Niedzielę Palmową zaczyna się najważniejszy tydzień, Wielki Tydzień. Cześć Astra