Buty sportowe trzeba czasem zamienić na bardziej eleganckie. Aby jak najdłużej zachowały swój blask, trzeba im trochę pomóc.
Nawet najbardziej elegancki strój nie zrobi wrażenia, jeśli buty będą brudne Poza myciem buty trzeba też pastować. Ta umiejętność przyda się na całe życie. Pierwsza Komunia Święta, egzaminy w szkole, bale to najpopularniejsze okazje na zaprezentowanie pięknie błyszczących butów. A może warto zrobić niespodziankę rodzicom i wypastować im buty na niedzielne wyjście do kościoła? W niektórych domach do tej pory jest taki zwyczaj. A więc pasta, szczotka i do dzieła. 1. Przed pastowaniem buty trzeba wyczyścić z kurzu i błota, wyjąć sznurówki i zostawić do wyschnięcia. Nigdy nie suszymy butów bezpośrednio na kaloryferze lub suszarką! 2. Mazakiem, czyli taką małą szczoteczką lub szmatką, nakładamy na cały but cienką warstwę pasty. Do czarnych butów używamy czarnej pasty, do brązowych brązowej albo bezbarwnej. Bezbarwna pasta jest bardzo przydatna, bo można jej używać do wszystkich kolorów butów. Nie omijamy także obcasa i brzegu podeszwy. 3. Po nałożeniu pasty odstawiamy buty na minimum 15 minut, by dobrze się wchłonęła. 4. W miejscach gdzie chcemy uzyskać największy połysk, czyli na przykład na czubku buta i na piętach, nakładamy kilka kropel wody i kolejną, niewielką warstwę pasty. Nadmiar wycieramy. Im więcej takich zabiegów, tym ładniejsze lustro uzyskamy. 5. Szczotką z miękkim włosiem lub bawełnianą szmatką polerujemy całą powierzchnię buta tak długo, aż będzie miała idealny połysk. 6. Wkładamy sznurówki i gotowe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.