nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 15.02.2017 16:00

Same problemy

W podstawówce byłam całkiem samotna, uznawana za dziwaczkę. W gimnazjum znalazłam dobrą koleżankę, potem dołączyła kolejna. Z biegiem czasu wszystko zaczęło się burzyć. One mnie chyba w ogóle nie słuchają, albo słyszą to, co chcą usłyszeć. Niby spędzamy razem czas, ale nie są mi bliskie. Na ostatnim spacerze tak mnie zdenerwowały, że odeszłam bez pożegnania. Nie dogaduję się również z mamą. Czuję się ograniczana przez nią, mam wrażenie że mnie nie słucha. Ciągle się kłócimy. Do tego jedna z przyjaciółek ma już chłopaka, druga kilku adoratorów, a ja? 15-latka

Jesteś wrażliwą, mądrą dziewczyną, która z tego właśnie powodu ciężko przechodzi przez dojrzewanie. Sytuacja nie jest jednak beznadziejna. Piszą do mnie młodzi z całej Polski. Pojęcia nie masz, jak wiele dziewczyn by chciało się spotkać z koleżankami na spacerze. Mnóstwo Twoich rówieśniczek jest totalnie samotnych. Dlatego ciesz się, że jednak masz te nie najlepsze może koleżanki, ale jednak są. One też są w ciężkim wieku, brakuje im wrażliwości, ale myślę, że to akurat dla Ciebie lepiej. Bo trzy nadwrażliwe by ze sobą nie wytrzymały.
Wiem, że potrzebujesz zrozumienia. Pisz pamiętnik, prowadź jakiś swój notatnik z przemyśleniami, dalej czytaj jak najwięcej, bo to pomaga. Przyjaciółkom się nie zwierzaj, bo Cię nie zrozumieją, ale nie miej do nich o to żalu. One są takie, jakie są. Ważne, że się spotykacie, nawet jeśli się kłócicie, to nie szkodzi. Strzepuj z siebie żale i złości. Wiem, jak jest ciężko, gdy u przyjaciółek pojawiają się chłopcy. To trudny moment. A one mają tak mało wyczucia. Zapewniam Cię, że i na Ciebie czas zauroczenia przyjdzie. Tylko myśl o sobie dobrze. To ważne, bo otoczenie podświadomie czuje, czy my siebie lubimy, jesteśmy z siebie zadowoleni. Chłopcy w Waszym wieku unikają dziewczyn z problemami. Bo oni są jeszcze niedojrzali i nie potrafiliby pomóc. Nie mogą być oparciem, bo sami oparcia potrzebują.
Wiem, że w Waszym wieku tak łatwo o kłótnie z mamą. W chwilach konfliktu spróbuj spojrzeć na problem z jej strony. Po wybuchu przeproś, jeśli przesadziłaś w słowach. Mama się nie zmieni. Mama nie zawsze pamięta dobrze własne dorastanie, dla mamy zawsze będziesz małą dziewczynką, a ona osobą, która wie, co dla Ciebie dobre. Tak to już jest. Konflikt pokoleń to sprawa naturalna. Ty dbaj o swój rozwój, o naukę, byś dorastała, była otwarta na ludzi, akceptowała ich takich niedoskonałych i poznawała wciąż nowych. W liceum będzie jeszcze lepiej, widać, że u Ciebie wszystko idzie w dobrym kierunku. Wytrzymaj jakoś. Dojrzewanie jest bardzo trudne i już nigdy hormony nie będą tak szalały jak teraz. Warto się wypłakać, ale zawsze potem się roześmiać, odreagować się przy pogodnej powieści.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..