Moi bracia wyjeżdżają do pracy za granicę. Co prawda przyjeżdżają do domu co 2-3 miesiące. Ale kiedy odjeżdżają, jest mi smutno. Pracę mają dobrą, nie brakuje im tam znajomych, są zadowoleni. Ale często jak odjeżdżają, to ja płaczę. Dlaczego tak się dzieje i nie potrafię się do tej sytuacji przyzwyczaić? Smutna
Płaczesz, bo jesteś wrażliwa, rodzinna, bo gdy oni są w domu, wnoszą energię, ruch, jest wesoło, wiele się dzieje. Dzieci, młodzież i najstarsi tak lubią, gdy wszyscy są razem! To jest piękne i dobre. Dlatego właśnie Boże Narodzenie należy do ukochanych świąt, bo to wspólny wieczór, nikt nikogo nie goni do spania, ta najlepsza noc jest taka długa i radosna, łączy się Niebo i Ziemia.
Są osoby wrażliwe i rodzinne. Pewnie do takich należysz i to jest dobre i miłe. Dlatego popłacz zawsze, gdy bracia wyjeżdżają, nic w tym złego. Przecież to nie jest płacz histeryczny, pełen kaprysów. Ważne, by się potem otrząsnąć, a swój smutek zamienić na modlitwę w intencji braci. Wysyłaj do nich swojego Anioła Stróża, módl się do Aniołów Stróży Twoich braci, do ich patronów, proś, by się za braćmi do Boga wstawiali.
Zadaj pytanie: