Śnieg plus deska równa się snowboard. Do tego skoki z obrotami… czyli freestyle do potęgi.
Przy stacji narciarskiej termometr pokazuje 24 stopnie. Na minusie. – Ale my się zimy nie boimy – śmieją się fani snow- boardingu. A kolejna grupa zawodników Freestyle Club z War-szawy rusza na szczyt ośnieżonego stoku. Na swoich deskach mają klubowy znaczek z nazwiskiem Michała Ligockiego, który po powrocie z igrzysk w Soczi założył klub snowboardowy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.