W styczniu 1927 roku do „Gościa Niedzielnego” trafił dodatek specjalny… „poświęcony dziatwie śląskiej”. I zaczęło się.
Słownik języka polskiego podaje, że „dziatwa” oznacza dzieci. 90 lat temu każdy dobrze rozumiał to słowo. Pierwsze numery „Małego Gościa” czytała przede wszystkim „dziatwa śląska”, bo gazeta ukazywała się w diecezji katowickiej. Z biegiem lat zmieniały się liczba stron, grafika, rodzaj papieru, nakład, cena, kolejni redaktorzy i… pokolenia czytelników. Nie zmienił się tylko tytuł. „Mały Gość Niedzielny” przeżywał również trudne chwile. Na przykład wtedy, gdy władze komunistyczne zablokowały przydział papieru potrzebny do wydrukowania gazety. Można powiedzieć, że ostatecznie wszystko zakończyło się happy endem. Czego dowodem jest aktualny, ale na pewno nie ostatni numer „Małego Gościa”. Obok (niekończąca się) 90-letnia historia, utrwalona na okładkach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.