Stróże na górze

Weroniko! Opowiem ci historię. Prawdziwą, nie wyssaną z palca. Brat Ludwik, paulin z Bachledówki, koniecznie chciał poznać imię swojego Anioła Stróża. I choć wiedział, że aniołowie rzadko zdradzają swoje imiona, gorąco się o to modlił. Kiedyś w czasie modlitwy przyszło olśnienie. W sercu usłyszał imię: „Cyryl”. Popędził do mistrza nowicjatu i z wypiekami na twarzy zawołał: „Wow! Już wiem! Wieeeeem! To Cyryl!”. Przełożony sięgnął po słownik starożytnej greki i otworzył go na słowie cyrylos. Okazało się, że imię to znaczy tyle co... „należący do Pana” albo po prostu „stróż”. Stróż miał na imię Stróż. Aniołowie nie lubią zdradzać swoich imion. Są tak zachwyceni pięknem Boga, że nie chcą, byśmy patrzyli w innym kierunku. Stoją przed samym tronem Najwyższego, lecz blasku, jaki je przenika, nie przypisują sobie. Na kartach Biblii często obecność anioła i Boga przenikają się wzajemnie. Do tego stopnia, że trudno odróżnić, czy na scenę wchodzi anioł, czy sam Bóg. Opisany w Księdze Rodzaju patriarcha Jakub zmagał się z aniołem nad potokiem Jabbok. W czasie walki zapytał: „Jak ci na imię?”, a anioł odrzekł: „Czemu mnie pytasz o imię?”. I nie odpowiedział. Co więcej: ten sam mocujący się z aniołem Jakub nad ranem usłyszał: „Walczyłeś z Bogiem”. Hm... Z samym Bogiem czy jedynie z Jego aniołem? Jedną z najsłynniejszych ikon świata jest „Trójca Święta” Andrzeja Rublowa. Namalował on scenę, gdy do siedzącego pod dębami Mamre Abrahama przyszli w odwiedziny trzej aniołowie. Co ciekawe, Abraham, rozmawiając z trzema wędrowcami, używał na przemian liczby pojedynczej i mnogiej. Tak jakby podpowiadał: „Rozmawiam z samym Bogiem”. Niektórzy w postaciach namalowanych przez Rublowa widzą archaniołów, inni samą Trójcę: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Samo słowo „anioł” wywodzi się z greckiego angelos (po hebrajsku malak) i oznacza „posłańca”. Aniołowie nie chcą zdradzać swych imion, by nie odwracać nawet na sekundę uwagi od Stwórcy. Jak to? – zapytasz. Przecież znamy imiona kilku archaniołów. Jasne, tyle że anielskie imiona to właściwie… komplementy prawione Panu Bogu. Imię potężnego archanioła Michała, który dowodzi niebieską armią, oznacza dosłownie „Któż jak Bóg!”, Rafał rozdaje wizytówki podpisane: „Pan uzdrawia!”, a znany ze sceny Zwiastowania archanioł Gabriel wykrzykuje: „Bóg jest mocą!”.