nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 17.12.2016 16:00

Konflikt w rodzinie

Uwielbiam spędzać czas w oratorium. Tam mam przyjaciół, tam jest ksiądz, który mnie rozumie, podobnie jak przyjaciółka. Aż mi się nie chce wracać do domu, gdzie mama ma ciągłe pretensje. Jest przeciwna mojemu zaangażowaniu w oratorium, najchętniej by mi zakazała. Z tego powodu ciągle się kłócimy zamiast się przyjaźnić. Nie potrafię się już mamie zwierzać, bo za dużo między nami nieporozumień, pretensji. Oddalamy się od siebie. Dobrze, że mam wsparcie z księdzu, w przyjaciółce. Licealistka

Zawsze, gdy dziecko dorasta, pojawiają się kłopoty z rozmowami, są nieporozumienia. W zasadzie to konflikt pokoleń jest potrzebny do prawidłowego rozwoju człowieka. Nie każdy rodzic radzi sobie z faktem, że dziecko się usamodzielnia, że ma bliskich poza domem. Zamiast je w tym wspierać, krytykuje, bo z pewien sposób przeżywa odejście dziecka. Napisałaś, że wsparcie daje Ci przyjaciółka i ksiądz. No chyba nie bardzo mocne jest to wsparcie, skoro masz tak złe myśli na temat swojej sytuacji. Przyczyna tkwi też w tym, że chciałabyś mieć w mamie przyjaciółkę, z którą można o wszystkim rozmawiać. To błąd, mama jest mamą, a nie przyjaciółką. Do zwierzeń są koleżanki. Dobry kontakt z mamą pojawi się, gdy dorośniesz i sama zostaniesz mamą. Najpierw będziecie się zachwycały dzieckiem, a gdy zacznie rosnąć, wiele spraw będzie Cię męczyło, a mama zacznie wspominać Twoją młodość.
Spróbuj wejść w położenie swojej mamy. Znikasz w oratorium na długie godziny, służysz innym, jesteś tam pewnie radosna, dobra, uczynna. Wracasz do domu, mama powie coś złośliwego, Ty robisz się zła i już jest konflikt. Mama nie rozumie Ciebie, Ty nie rozumiesz mamy. Ona to widzi inaczej, a martwi się, bo za wiele ogląda telewizji, która lubuje się w opowieściach o niedobrych księżach. Jeśli chcemy naprawić zepsute relacje, to należy podejść z uwagą, z szacunkiem i bez pretensji. Okazać czułość. Podać rękę, zrozumieć, jak drugiej osobie jest ciężko.  W naprawianiu relacji nie myśleć tylko o sobie.
Zasada główna jest taka, że dorosłych raczej się nie zmieni. Więc kombinuj, co Ty możesz w swoim nastawieniu, w swoich oczekiwaniach zmienić, by byłe lepiej.
Pomyśl, czym możesz mamę "rozbroić", o czym jej opowiadać, by ją dobrze do oratorium nastawić. To trudne, ale da się załatwić.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.p

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..