Zaryzykowałam, zapisałam się do harcerstwa i dobrze się tam czuję. Marzę, by spotkać tam prawdziwych przyjaciół, by się zaprzyjaźnić. Trochę się boję pierwszego wyjazdu, ale wszyscy robią dobre wrażenie, są mili. Inaczej niż w szkole i klasie. Tam tylko „zboczone” tematy, fatalne zachowanie. 13-latka
O to właśnie chodzi, by spotykać się z ludźmi o podobnych wartościach, sposobie bycia. Ale, powtarzam, nie zrażaj się do pozostałych rówieśników. To „zboczenie” to tylko poza. W sumie każdy marzy o pięknym i delikatnym uczuciu. Napisałaś, że w harcerstwie starają się, byś się tam czuła dobrze. Ale Ty też się pewnie starasz. Bo tylko wtedy coś się udaje, gdy wszyscy się starają, Ty też.
Przyjaźń wymaga czasu. Wyjazdy są do tego najlepsze. Jak najbardziej należy ryzykować, wyjeżdżać, poznawać ludzi. Przyjaźń pojawi się sama. Czy teraz, czy za jakiś czas- zobaczysz. Nie trzeba składać żadnych deklaracji, to się samo dzieje. Myśl o ludziach życzliwie, serdecznie, pozytywnie, oni to wyczują i będą wtedy szukali Twojego towarzystwa. W życiu trzeba ryzykować, być odważnym, a dla nas, ludzi wierzących, to łatwiejsze, bo mamy blisko siebie Boga i Jego zapewnienia: np. "Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" Powodzenia, korzystaj z harcerstwa, latem będzie z pewnością obóz, wcześniej może biwaki, a nigdzie tak dobrze nie poznaje się ludzi jak na wyjazdach.
Zadaj pytanie: