Jedna z dziewczyn klasie uznaje się za lepszą, rządzi, chwali się itp. Jesteśmy zgrani, nie zwracamy na nią uwagi, ale ona znęca się nad jednym chłopakiem. Przyjaźnię się z nim. Nie pochodzi on z ubogiej rodziny ani nic takiego, jest wręcz klasowym "śmieszkiem". Ona go przezywa, obraża, bije. Rodzice interweniowali, ale bez skutku. Gdy próbujemy go bronić, to i nam się czasami oberwie. Przewodnicząca
Przykro mi, że dorośli nie potrafią sobie poradzić z tym problemem i wstyd mi z tego powodu.
Trzeba znaleźć sposób na tę dziewczynę. Wy chcecie dobra, ona robi źle, racja jest po Waszej stronie. Nie jesteście bezsilni, zwyciężycie i kolega odzyska spokój. Od dzisiaj mocna modlitwa o podsunięcie sposobu. „Broń” Waszego kolegi, w której jest dobry, to poczucie humoru, żarty i wystarczy się zastanowić, jak klasa ma reagować, gdy dziewczyna go atakuje. Przecież ona jest jedna, a Was dużo. Możecie zacząć skandować np. "jesteś dobra, lubisz kolegę, my lubimy ciebie"- pomyślcie, może wymyślicie jakąś rymowankę, która będzie jej wmawiała, że już nie dokucza, nie bije. Czyli ona atakuje, a klasa w śmiech, w śpiew, w wierszyki. Napisałaś, że gdy go bronicie to i Wam się oberwie. Przecież nie da rady bić wszystkich. Więc brońcie go solidarnie wszyscy! Np. chłopcy natychmiast otaczają go kołem, a dziewczyny rytmicznie skaczą i klaszczą w ręce. To ma być realizacja hasła : nie odpowiadaj złem na zło, ale zło dobrem zwyciężaj". Nie wiem, jak wygląda sytuacja w klasie. Ale jeśli nie lubicie jej, ona to czuje, ona atakuje osobę, której może najbardziej zazdrości - może poczucia humoru, może tego, że on jest lubiany? Wejdź dzisiaj w jej sytuację i pomyśl, co ona może czuć. Może należy ją zaskoczyć tym, że nie będziecie jej tępić, odrzucać, tylko zapraszać do wspólnych działań, przekonywać, że potrafi być dobra. Tylko wtedy zmienicie sytuację w klasie. Napisałaś, że ona rządzi. Ale nie może rządzić, jeśli się jej nie słucha. Więc po prostu jej nie słuchajcie, tylko mówcie np "wyluzuj, zrobimy to inaczej, dzięki za twój pomysł, ale przewodniczącą jest..." Nie musicie się z nią przyjaźnić. Ale jest koleżanką, nie można okazywać jej jawnej niechęci, trzeba znaleźć jej plusy i je wykorzystać. Ty możesz ją czasami o coś poprosić, by zrobiła dla klasy. Odrzuci propozycję, trudno, wtedy to jej problem, że nie wykorzysta szansy. Pamiętaj, że to czasami nie jest wina ucznia, że ma taki charakter. W wielu rodzinach wychowuje się dziewczynki jak księżniczki, którym wszyscy mają służyć i wykonywać rozkazy. Dlatego proces zmian może potrwać długo. Wypisz sobie w punktach, co dobrego możecie zrobić. Jak ją rozbroić. Mowy nie ma o tym, by biła. Wierzę, że Wam się uda, bo dobro zwycięża.
Zadaj pytanie: