Zauroczyłam się w koledze z klasy i napisałam mu o tym. Grzecznie wyjaśnił, że jest tylko kolegą. Nie mogłam się z tym pogodzić, zamęczałam go pisaniem. Udostępnił moje listy i teraz chłopcy się ze mnie śmieją, dokuczają. Mam tego dosyć, już minęło trochę czasu, a oni w kółko to samo. Szóstoklasistka
Popełniłaś spory błąd. Tradycja nakazuje, by to chłopak wyznawał uczucie. Pewnie, że wielu chłopaków jest tak leniwych, że czekają na ruch dziewczyn, ale ogólna zasada jest taka, że chłopak wyznaje i pyta o wzajemność. Gorsze było to, że nie przyjęłaś jego kulturalnej odmowy, tylko stałaś się nachalna. Teraz nie zostaje nic innego jak podnieść wysoko głowę, uśmiechać się mimo przykrości i na dokuczania pytaj np. "długo będziecie mi wypominali błędy młodości?", albo "zmieńcie temat, już to omówiliście i obśmialiście", albo "przyczepcie się do kogoś innego", albo "już mnie nudzicie swoimi uwagami" itd Możesz do niego podejść, przeprosić na nachalność, powiedzieć, że to było dziecinne, ale szczere i szkoda, że teraz tak się nad Tobą znęcają. Tylko nie pisz mu o tym, bo zaraz udostępni ten list. Niczego nie pisz, jeśli chcesz mu coś przekazać, to tylko ustnie przeprosiny. Jeśli nic nie pomoże, czekaj, aż wybuchnie inna afera.
Zadaj pytanie: