Hau, Przyjaciele!
Niby to zwyczajny piątek, ale nie do końca, bo ani Paulina ani Kuba nie idą do szkoły. Najpierw było długie spanie, a potem wielki pośpiech, bo „szkoda dnia.” Zadzwoniła pani Anna i powiedziała, że znalazła ciekawe zdania papieża Franciszka na temat aktywności. Paulina w jednej ręce trzymała telefon, a drugą usiłowała wcisnąć pościel do pojemnika. Pomagała sobie nogą. Potem przycupnęła przy biurku i powtarzała głośno zdania dyktowane przez panią Annę i zapisywała je w notesie: „A gdy wybieramy wygodę, myląc szczęście z konsumpcją, wówczas cena, którą płacimy jest bardzo i to bardzo wysoka: tracimy wolność.” Kuba to usłyszał, zajrzał do pokoju i gdy rozmowa była skończona zawołał z kuchni, by to siostra uporała się z zadaniami, które mama spisała im na kartce. „Nie wybieraj wygody, kochana, zrób zakupy, usmaż placki, dopraw zupę, odkurz dywany i umyj podłogę. Ja wychodzę, umówiłem się, pa” I zaraz trzasnęły drzwi. Paulina stała lekko oniemiała, bo wszystko rozegrało się tak szybko. Już chciała tradycyjnie zadzwonić do mamy ze skargą, ale nagle uśmiechnęła się przebiegle, nastawiła płytę i zaczęła od obierania ziemniaków i cebuli na placki. O rety, czy papież musi ludziom tłumaczyć podstawowe mądrości, które instynktownie wie każdy pies. Jesteśmy na przykład mistrzami służenia innym i to nam daje wielką radość. Cześć, Astra