Dokucza mi grupka popularnych dziewczyn. To one mnie wyzywają od kujonów i nazywają mnie debilką. Reszta klasy nie wyzywa mnie, ale też nie akceptuje. Nie ma chyba dziewczyny, która by chciała mnie poznać. Wszystkie są małymi grupkami do których wkraczać nie wolno. Z młodszych klas też próbowałam ale mi nie wychodzi. Może to ja jestem przeszkodą ? Samotna
Jeśli chodzi o te dokuczające wulgarnymi słowami, to najlepiej się uśmiechnąć i pytać, czy mówi o sobie. Innym razem możesz westchnąć i powiedzieć, że ich gadanie stało się nudne. Kiedy indziej możesz wzdychać i przewracać oczami, jęknąć np 'ależ wy jesteście dziecinne, w kółko to samo." Mam dwa pytania: - nie ma dziewczyny, która by chciała Cię poznać? A czy są dziewczyny, które Ty byś chciała poznać? Odpowiedz na to chociaż sobie samej, szczerze i uczciwie. - napisałaś, że może Ty jesteś przeszkodą. To może być prawda. Może jest w Twoim zachowaniu coś, co innych zraziło do Ciebie. Może zbyt poważna, może sama się odcięłaś od klasy, a teraz nie ma dla Ciebie miejsca. Pomyśl o tym. Wniosek: Skoro Ty jesteś jedna i Tobie ta sytuacja już bardzo przeszkadza, to pomyśl, co możesz od jutra w sobie zmienić. Już Ci pisałam o uśmiechu, o dobrych myślach w głowie, które powodują mniejsze napięcie, radosne spojrzenie. Pamiętaj o drobnych gestach uprzejmości. Nawet jeśli grupki są zamknięte, to może ktoś odpowie na Twoje cześć, na jakieś drobne pytanie, na Twój uśmiech. Uwaga! Zamknięte grupki to cecha młodszych nastolatków. To wynik lęku, dlatego je tworzą, by się czuć bezpiecznie. To się zmieni z wiekiem. Ale Ty już próbuj wejść w grupę. Inna rada- może mogłabyś w sobotę lub niedzielę zaprosić kilka koleżanek na gry planszowe, na spotkania z babeczkami, cokolwiek. Spotkania poza szkoła bardzo zacieśniają relacje.
Zadaj pytanie:
.