Podczas rozmowy z kolegą okazało się, że on uważa, że już nie jest tak, by to chłopak proponował spotkania, potem chodzenie, a wreszcie oświadczyny. Twierdzi, że równie dobrze może to robić dziewczyna. Ja jestem zwolenniczką tradycji w tej sprawie. A jakie jest Pani zdanie na temat? 15-latka
Jestem zwolenniczką tradycji, by to chłopak pierwszy proponował spotkanie, by prosił o rękę itd. Gdy to robi dziewczyna, to odbiera mu jego rolę, on może czuć się zagubiony. Chłopaków o takich poglądach jak Twój kolega jest jednak coraz więcej. Często piszą młodsze nastolatki, że to one wyznają uczucie, one proponują chodzenie. Widocznie takie będą nowe obyczaje, a teraz panuje swoboda w tym temacie. Każda para układa to po swojemu. Czasami ludziom się wydaje, że rządzi kobieta lub mężczyzna, a prawda jest złożona. Po prostu para się umawia, kto jaką rolę przejmuje i nikt nie musi o tym wiedzieć. Ważne, by oni byli zadowoleni, by żaden nie czuł się skrzywdzony czy wykorzystany.
Zadaj pytanie: