Odkąd straciłam najlepszą przyjaciółkę, zamknęłam się na ludzi, przestałam się z kimkolwiek spotykać po szkole, mam wrażenie, że nie mam o czym z nimi rozmawiać. Zastanawiam się, czy to ja jestem nudziarą czy oni. Praktycznie wszystko mnie nudzi. Czasami miewam ataki histerii przez to, że jestem jedynaczką, nikt mnie nie popiera, nie mam z kim spędzać czasu. Jednak już w liceum nie chcę być uważana za odludka. Moim marzeniem byłoby być duszą towarzystwa.
Jeśli przez rok sytuacja się nie poprawi, to jako pełnoletnia będziesz mogła pójść do psychologa bez zgody rodziców. Ale wierzę, że właśnie w tym roku nastąpią zmiany, bo Ty tego chcesz, a to Ty rządzisz swoim życiem i decydujesz. Przestałaś się spotykać po szkole z innymi. No to staraj się to zmienić. Tylko nie popadnij w skrajność, bo wiadomo, że nauka itd. Ale chociaż jedno wyjście w tygodniu, nawet niezbyt udane. A jeszcze lepiej to pomyśl, by raz na miesiąc zaprosić do siebie kilka osób, zrobić tematyczne spotkanie, albo filmy, albo pieczenie, albo gry planszowe czy coś innego. Wszystko Cię nudzi i denerwuje, bo czujesz, że coś źle rozgrywasz. Nie bądź taka wymagająca. Wychodź z domu i szukaj ciekawych ludzi. Nagle okaże się, że są tacy, z którymi można poruszać ciekawe tematy. Jedynaczka tym bardziej powinna odwiedzać koleżanki, szczególnie z rodzin wielodzietnych, by poznać kłótnie, spory, dokuczanie, przebaczanie, które należą do życia. Osoba cicha, spokojna i nieśmiała nie bardzo zmieni się nagle w duszę towarzystwa. Bądź sobą. Może bardziej do Ciebie będą pasowały właśnie kameralne spotkania w przytulnych miejscach, dyskusje, gry planszowe itd. Spróbuj od jutra ciągle myśleć o różnych osobach, głównie rówieśnikach, tylko pozytywnie, same ich zalety, nawet tych osób, za którymi nie przepadasz. Drugi człowiek nie jest nudny. Czyli zaczynasz od akceptacji siebie, bo nie jesteś żadną nudziarą. Gdy pokochasz siebie, to łatwiej będzie o kontakt z innymi. Myśl o sobie dobrze, ceń swój spokój, delikatność, wrażliwość. A gdy siebie polubisz, to będzie o wiele łatwiej, bo ludzie czują, jak siebie traktujemy. Gdy nie jesteśmy zadowoleni, oni to czują i się odsuwają.
Zadaj pytanie: