Szukaj zalet wsi
Nie chcę mieszkać na wsi, chociaż przeprowadziliśmy się tu kilka dobrych lat temu. Nienawidzę tego miejsca! Koło domu czasem jeździ traktor i robi hałas. Jeszcze ten wiejski kościółek i w ogóle wiejskie "babki". Wkurzają mnie. Chodzą w tych fartuchach do sąsiadek i stoją na ulicy. Autobusy mam tylko 2 i nimi czasem jeżdżę. Nie chcę tu mieszkać. Rodziców niestety nie przekonam. Urodziłam się na wsi i będę zawsze dziewczyną ze wsi. Czemu nie mam lepszego życia? Co zrobić?! 13-latka
Zwalczaj nienawiść, bo ona uderza przede wszystkim w osobę, która ją odczuwa czyli w Ciebie. Ona się odbija w Twoim zachowaniu, w Twoich minach, spojrzeniu, braku życzliwości i wtedy ludzie odsuwają się od Ciebie. Nic nie zrobisz, bo to jasne, że rodzice się nie przeprowadzą. Jest takie mądre przysłowie, że jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Więc dostrzeż dobre strony swojego życia. A swoją przyszłość wybierz w mieście, skoro tak Cię drażni wieś. Ale podejrzewam, że mało miejsc Cię zadowoli, bo w mieście są miejsca niezwykle hałaśliwe. Mój ojciec czasami żartobliwie prosił, by zamknąć okno, bo on nawet swoich myśli nie słyszy. Nie będziesz na wsi wiecznie, bo przecież wyjedziesz na studia. Czyli musisz wytrzymać do matury. A potem uczelnie całej Polski czekają, można też jeździć po całym świecie na studenckie stypendia. Spróbuj bardziej życzliwie spoglądać na ludzi, bo jest w Tobie bardzo dużo krytycyzmu i sama się z tym męczysz. Wyliczyłaś w krótkim liście, czego nie lubisz, a gdzie zalety? Szukaj ich, ciesz się nimi. Najbardziej brakuje Ci życzliwości wobec ludzi. Te kobiety, o których wyrażasz się z pogardą i niechęcią, mogą być bardzo ciekawymi osobami. Zacznij się im kłaniać, uśmiechaj się. Współcześnie wiele rodzin opuszcza miasto i wyjeżdża na wieś, by żyć właśnie w małej społeczności, gdzie ludzie się znają. Miasta bywają nazywane współczesnymi pustyniami, bo niby dużo tam ludzi, ale każdy anonimowy. Będzie Ci lżej, jeśli zaczniesz inaczej spoglądać na te sprawy.
Zadaj pytanie:
