nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 09.09.2016 16:00

Jutro będzie lepiej

Mieliśmy sprawdzian. Strasznie się denerwowaliśmy. Nauczycielka wyszła z klasy i wszyscy rzucili się do ściągania. Widziałam, że moja przyjaciółka też to robi. Ale jednocześnie żądała, bym jej pomogła. Ja sama byłam w nerwach, bo coś mi nie pasowało. Nawet zajrzałam o zeszytu, przez co mam straszne wyrzuty sumienia. Po sprawdzianie koleżanka przestała się do mnie odzywać. Strasznie mnie te problemy przygniotły, nie wiem, jak iść jutro do szkoły. 13-latka

Wycisz się. Przecież wobec koleżanki nie zawiniłaś. Klasówki, kartkówki to są emocje. Jeśli nauczycielka wyszła, to dobrze wiedziała, co będziecie robili. Podrzuciła Wam pokusę ściągania. Koleżanka świetnie sobie radziła i ściągała. Bardzo trudno podczas sprawdzianów pomagać koleżance, naprawdę trzeba skupić się na swojej pracy. Idź więc do szkoły z podniesioną głową. Jeśli bardzo chcesz, to krótko powiedz koleżance "przepraszam, ale były emocje, sama ledwo obie radziłam, a widziałam, że Ty masz ściągę". Jeśli ona nie przyjmie tych słów, to trudno, jej problem. To znaczy, że wcześniej lub później i tak by się o cokolwiek obraziła. Najlepiej i tak normalnie do niej mówić, udawać, że jej obrażania nie widzisz. Możliwe, że sprawa się wyjaśni, gdy będą oceny. Jeśli ona dostanie lepszą od Ciebie, to będzie po obrazie. A jeśli gorszą, to będzie obrażona. Trudno, widocznie męczy ją nadmiar ambicji. Każdy to zna z czasów szkolnych, ale to są sprawy chwilowe. Wnioski- pomódl się gorąco, przeproś Pana Boga, ograniczaj ściągania, pilnuj, by to nie była norma. Po deszczu świeci słońce więc i po tak nerwowym dniu jutrzejszy może być sympatyczny.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..