Jak pomoc koleżance, która napisała mi, że całymi dniami sprząta, by zagłuszyć poczucie bezsensu. Wyczytałam w Internecie, że to może być związane z depresją. Wiem, że ma problemy z byłym chłopakiem, co chwilę się kłócą, są awantury. Jednocześnie widziałyśmy go już z inną dziewczyną. Wiem, że on jest taki, ale ona miała klapki na oczach. Jak jej pomóc?
Koleżanka znalazła najstarszy sposób na kłopoty czyli ruch, zajęcie. Od wieków kobiety w stresie brały się za sprzątanie. Pochwal ją, że robi to, co jest po prostu najlepszym rozwiązaniem. Jeśli to możliwe, odwiedź ją, pochwal porządki i razem kombinujcie, może by mogła kilka mebli przestawić, może coś pomalować, może nawet uszyć, razem zrobicie jakieś ozdobne poszewki na poduszki lub coś w tym stylu. Stworzenie czegoś ładnego, wszelka twórczość artystyczna pomaga na stresy. Można iść na spacer w plener i zbierać trawy na suche bukiety. Inna metoda- poczucie humoru. Może się spotkacie i urządzicie sobie pokaz najlepszych komedii? Wyjaśnij jej, że najlepszy sposób na takiego chłopaka to wzruszenie ramionami i myśl, że trudno, nie poznał się na mnie, więc to on ma problem Pomaga maksymalne zajęcie czasu. Czyli wyprawy rowerowe, może jakieś zagospodarowanie kawałka ogrodu, może zajmiecie się pieczeniem, gotowaniem, przetworami? Gdy taki chłopak odchodzi, to w zasadzie lepiej się cieszyć, że Bóg nas uchronił i mocno się modlić o dobrego chłopaka.
Zadaj pytanie: