nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 12.07.2016 16:00

Zasady można zmieniać

Znam z widzenia pewnego chłopaka. Chodził do mojej szkoły, trochę go pamiętam. Lepiej kojarzę go z kościoła, bo jest ministrantem. Zaczął do mnie pisać, grzecznie odpisywałam. Ale teraz on chce się spotkać. Tymczasem mam taką zasadę, że nie zawieram znajomości przez Internet. Ciągle odmawiam, a on jest wytrwały i nie odpuszcza. Nagle przyszła myśl, że może odrzucam szansę na przyjaźń z wartościowym, miłym normalnym chłopakiem. Więc może się jednak z nim spotkać? Licealistka

Otóż nie mam żadnych wątpliwości, że powinnaś się z nim spotkać. Moim zdaniem to zupełnie naturalny sposób zawierania dzisiaj znajomości. Zwracam Ci uwagę, że oboje znacie się z widzenia, że on może trochę o Tobie wie, że jakoś wpadłaś mu w oko i serce, więc chce Cię poznać. Zgoda na kilka pierwszych spotkań to nie jest żadna deklaracja narzeczeństwa, to przecież nie jest od razu chodzenia. Ministranci od ołtarza widzą bardzo dużo, może zwrócił na Ciebie uwagę. Dobrze napisałaś, że to może być miły i normalny chłopak, a Ty stawiasz za wysokie wymagania i coś bardzo ważnego może Cię ominąć. Znasz tę opowieść o powodzi, gdy chłop wszedł na dach i błagał Boga o pomoc. Podpłynął ponton, ale chłop nie zszedł, bo czekał na pomoc z nieba. Modlił się dalej, podpłynął kolejny ponton, ale i z tego nie skorzystał, bo uznał, że wojskowe pontony nie są od Boga. Utonął i u nieba bram pyta, dlaczego tak się stało. A Bóg mówi, że wysłał mu 3 pontony. Tak bywa, że dziewczyna marzy o dobrym chłopaku, ale wymyśla jakiegoś ideała, który nie istnieje i sam moment poznania też wmyśla w filmowym stylu. Nie poznajesz tego chłopaka przez Internet, tylko przez kościół i szkołę. Dowiesz się niedługo, dlaczego on jest taki wytrwały. O tym, że masz surowe zasady jeśli chodzi o poznawanie opowiesz mu i chyba będzie mu się to bardzo podobało.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..