Pierwszy – Włoch Graziano Pelle – huknął z woleja na 2:0 w doliczonym czasie gry. Belgia pokonana. Ten drugi –Pelé – nie gra w mistrzostwach Europy, bo jest Brazylijczykiem. Zresztą już dawno skończył karierę. I to jaką karierę.
Pelé wystąpił na czterech mundialach w latach 1958, 1962, 1966 i 1970. Trzy razy został mistrzem świata. Popisał się tam nieskończoną ilością dryblingów i rajdów z piłką. Na tamtych mistrzostwach zdobył w sumie 12 bramek. Odebrać mu piłkę, to była prawdziwa sztuka.
Włoch Pelle świetnie rozpoczął Euro. Ale do wyczynów Pelégo jeszcze daleka droga. Zresztą sam na pewno nie porównuje się z Brazylijczykiem o podobnym nazwisku. Włoski napastnik występy w reprezentacji swojego kraju zaczął dosyć późno, bo w wieku 29 lat.