Naklejony znaczek, wypisany adres, koperta ląduje w czerwonej skrzynce i… list mknie do adresata. Priorytetowy przyjdzie jutro, ekonomiczny za 3 dni.
Wszystko w rękach poczty. Godzina 14.00. Listy z czerwonej skrzynki lądują w wielkim worku. Wór ląduje w samochodzie z logo Poczty Polskiej na burcie. Ruszamy za nim. Kilka postojów w placówkach pocztowych i wypełnione po brzegi auto dociera do bramy ze szlabanem. Jesteśmy w Zabrzu, w jednym z najnowocześniejszych w Europie Węzłów Ekspedycyjno- -Rozdzielczych Poczty Polskiej. Listy sortuje supernowoczesna maszyna, większe przesyłki rozdzielane są ręcznie. Najważniejszy jest czas. W dwie godziny list musi ruszyć w dalszą drogę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.