Bardzo chciałabym pojechać na ŚDM, od kilku miesięcy próbuję się zebrać na odwagę i zapisać na wolontariat, ale mi nie wychodzi. Jestem strasznie nieśmiała i można powiedzieć, że trochę aspołeczna. Nie umiem rozmawiać z ludźmi, za każdym razem, gdy próbuję nawiązać z innymi jakiś kontakt, mam pustkę w głowie i nie wiem, co powiedzieć. Nie mam nikogo, z kim mogłabym pójść na ten wolontariat, a sama się wstydzę. Boję się, że będę się tam czuć jak 5 koło u wozu i że nikt mnie nie będzie lubił. Już nie wiem co robić. Nastolatka
Spróbuj nie zastanawiać się nad tym, czy inni Cię lubią. Podejrzewam, że za dużo od siebie wymagasz, może trochę zazdrościsz innym swobody, wyobrażasz sobie, że oni mają łatwo. Nie myśl o tym, co inni myślą na Twój temat. Jeśli się odważysz i zapiszesz, to będziesz bardzo, ale to bardzo potrzebna. To organizatorzy Tobą pokierują. Powiedzą, co musisz robić, co masz mówić. A Ty możesz na jakimś zebraniu powiedzieć, że jesteś nieśmiała i prosisz o odpowiednie do Twojego charakteru zadanie. Pamiętam pielgrzymki Jana Pawła II, a potem tę papieża Benedykta. Jak bardzo byli potrzebni wolontariusze, którzy np. stali wzdłuż drogi i podawali wodę dla chętnych, informowali, jak daleko do celu. Nie wymagało to odwagi, ani śmiałości, ani nie trzeba było dużo mówić, bo ludzie po wodę po prostu podchodzili. Oczywiście, rozumiem, jak wielka potrzebna jest odwaga, by samej pójść się zapisać. Ale to tak jak z wizytą u dentysty. Byle tam wejść, potem już się samo dzieje. Więc spróbuj, bo może to Twoja wielka szansa, by coś w sobie zmienić. Daj się "ponieść" sytuacji. Czyli odwaga jest potrzebna by pójść i powiedzieć, że chcesz zostać wolontariuszką. A jeśli zapytają, czy masz jakieś życzenie, to powiedz szczerze, że prosisz o coś, co nie będzie dla Ciebie za trudne. Pomódl się do swojego Anioła Stróża, pomódl się do swojej patronki, do św. Jana Pawła II -pomysłodawcy ŚDM- niech Ci pomogą, niech Cię wesprą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.