Nie rozmawiam w zasadzie z nikim, tylko z jedną przyjaciółką. Oprócz niej to czas spędzam z mamą. Jest mi żal, gdy widuję w sklepach roześmiane dziewczyny. Ja chodzę raczej z mamą. Wiem, że jest głupie, ale co mam zrobić? Jestem chyba nieciekawa, nie mam tematów do rozmów, boję się ciszy w rozmowach. A chłopaka to na pewno nie będę nigdy miała. Licealistka
Wiele dziewczyn tak ma, że najpierw przylepione są do mamy, a potem do przyjaciółki, wreszcie do chłopaka. Ciągły brak samodzielności. Nawet podejrzewam, że szukasz kogoś na miejsce mamy. A Ty najpierw naucz się bycia sama ze sobą, akceptuj się, bo jesteś świetna. Może z mamą porozmawiasz o swoich zainteresowaniach, niech Ci pomoże je znaleźć, bo Cię zna najlepiej i zależy jej na Tobie. Tylko wtedy skończą się problemy z kontaktami, jeśli sama siebie uznasz za ciekawą, mądrą itd. Nie można kochać bliźniego, jeśli się siebie nie kocha. Będzie dobrze za jakiś czas. Nie twierdź, że nie spotkasz chłopaka, bo teraz pary powstają czasami późno. Ale są różne powołania. Znam zadowolone, spełnione osoby żyjące samotnie, ale nie osobno. Same, ale nie samotne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.