Kiedy gramy na W-F i coś się nam nie uda, jeden z kolegów od razu czepia się mnie albo mojej koleżanki. Winą obarcza tylko dziewczyny, a czasem wszystkich tylko oczywiście nie siebie. Same się bronimy, ale żaden chłopak za nami się nie wstawia. Co dalej robić? Nastolatka
Brońcie się przez humor. Np. mówcie, by wyluzował, by nie był dziecinny, by spojrzał na siebie. Nie tłumaczcie się, tylko się śmiejcie, to ważne. Przegadajcie to przed kolejną lekcją, przygotujcie wesołe odpowiedzi, by klasę rozśmieszyć, a jego trochę ośmieszyć, ale bez złości, by wprowadzić więcej luzu. Przypomnijcie mu biblijne zdanie, że człowiek chętnie widzi drzazgę w oku brata, a belki we własnym oku nie dostrzega. Możecie też zadziałać inaczej. Np. zapytać, czy on ma jakiś problem z samym sobą, że tak się Was czepia. Możecie mu poradzić, by poszedł do psychologa, skoro nie potrafi się odprężyć przy sporcie. Jeśli to nie pomoże, trzeba zwrócić uwagę nauczycielowi, że macie dosyć uwag i krytyki kolegi. Gracie jak potraficie, a on nie ma prawa Was tak traktować.
Zadaj pytanie: