Zdaniem naukowców, to niemożliwe, Hostia nie może zmienić się we fragment ludzkiego serca. A jednak zdarzyło się...
Był 25 grudnia 2013 r. Boże Narodzenie. W Legnicy, w kościele św. Jacka, podczas Mszy św. jednemu z księży upadła na ziemię Hostia. Gdy zdarzy się coś takiego, kapłan może Hostię spożyć, albo włożyć do vasculum (specjalnego kielicha z wodą), żeby się rozpuściła. Ksiądz wybrał to drugie. Po kilku dniach zauważono, że na Hostii pojawiła się czerwona plamka. Proboszcz poinformował o tym biskupa Stefana Cichego. Ten kazał odłożyć vasculum na 2 tygodnie i zobaczyć, co się stanie. Gdy upłynął wyznaczony czas, okazało się, że duża część Hostii rozpuściła się, jednak czerwony fragment pozostał cały.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.