Wiktorówki

  Przy szlaku z Wiktorówek na Polanę Rusinową pod koniec XIX wieku 14-letnia Marysia pasła owce, gdy nad pastwiskiem rozpostarła się mgła i owce zgubiły się. „Matko Boża, gdzie moje owieczki?” – mówiła do siebie Marysia i nagle na drzewie zobaczyła wielką jasność a w niej Piękną Panią. Pani obiecała, że zobaczy owce, ale ma upomnieć ludzi, by przestali grzeszyć. Marysia o wszystkim opowiedziała pasterzom, którzy odtąd przychodzili w to miejsce często. Po jakimś czasie wybudowali kapliczkę, a w niej umieścili figurkę Maryi, która do dziś jest czczona.