Z jednego powstanie dach, z innego stolarz zrobi schody albo meble, innym ogrzewany jest domowy kominek, a jeszcze innego lutnik potrzebuje do zrobienia skrzypiec. Drewno drewnu nierówne.
Zawsze myślałem: drzewo, jakie jest, każdy widzi. Kilka miesięcy temu, pisząc o drzewach w „Małym Gościu”, stwierdziłem, że drzewa to niemi świadkowie. Tymczasem okazuje się, że drzewa mogą przekazać wiele informacji. Trzeba tylko umieć je czytać. Żeby się tego nauczyć, jedziemy do lasu. Już z daleka słychać warkot pił i ciche uderzenia walącego się drzewa. W miejsce starego drzewa leśnicy niebawem posadzą nowe. – Las nie jest naszą własnością – tłumaczą leśnicy, panowie Roman Babicki i Bolesław Śmiałek. – Musimy tak dbać o las, by następne pokolenia też mogły się nim cieszyć. Razem z leśnikami, uzbrojeni w klupę, czyli średnicomierz, farbę, wysokościomierz i specjalny komputer, ruszamy do lasu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.